- Strona główna
- O Muzeum
- Wydarzenia
- Biblioteka
- Gry
- Kontakt
- Dotacje
Zapraszamy do wysłuchania nagrania starej (z ponad stuletnią historią) piosenki „Marsz lwowskich dzieci”.
Nagranie zostało wykonane w studio Megafon.
https://www.youtube.com/watch?v=wO0ynsjLbao
Marysia wykonuje tę piosenkę w wersji literackiej.
W dzień deszczowy i ponury
Z cytadeli idą góry
Szeregami lwowskie dzieci,
Idą tułać się po świecie.
Na granicy Czarnogórza
Czeka nas mitręga duża.
Może nawet tam
Czeka na nas wróg,
A więc prowadź, prowadź Bóg!
Ausrokunek, jak się patrzy,
A tu z boku matka płacze,
Z żalu ściska biedną głowę.
Korpskomendant ma przemowę:
Bądźcie dzielni, wy, żołnierze,
Brońcie sztandar, jak należy!
Austriacki hymn
Już muzyka gra,
A więc żegnaj, matko ma!
Żegnaj, siostro, żegnaj, bracie,
Wiem, że żałość w sercu macie,
Władze płakać wam nie bronią,
Po kościołach dzwony dzwonią.
Z dala widać już, niestety,
Wieże kościoła Elżbiety.
A więc zbliża się
Ten odjazdu czas,
Chodź, uściśnij, luba, nas!
Czemu płaczesz, ukochana?
Być żołnierzem rzecz cacana:
Mundur siwy, guzik błyszczy,
Pół cetnara mam w tornistrze.
Patrz na tego mannlichera —
Każdy żołnierz nie umiera.
Wtedy, luba, płacz,
Wtedy, luba, cierp,
Gdy mnie zgładzi jaki Serb.
Już wagony wsiadać każą,
Jużeś otoczony strażą,
Już ci koce — chleb roznoszą,
A muzyka gra „Bartoszu”.
Słychać świst lokomotywy,
Może powrót da szczęśliwy.
Boże, pozwól nam
Dożyć chwilę tą,
Bym Ojczyznę ujrzał mą!
Hej, koledzy, dajcie ręce,
Może was nie ujrzę więcej!
Może wrócę ciężko ranny
Lub dostanę krzyż drewniany.
Może ma mogiła stanie
Gdzieś na leśnej hen polanie.
Może uda się,
Że powrócę zdrów
I zobaczę miasto Lwów...
W dzień dyszczowy i ponury
z Cytadeli idu Góry
szyrygami lwoski dzieci
idu tułać si pu świeci
Idu idu na Warszawy
pójdu pójdu w boi krwawy
bo już na nich tam
czeka straszny wróg
a winc prowadź prowadź Bóg
Dzień wyjazdu już nadchodzi
matka płacze i zawodzi
z żalu ściska biedny głowy
pan kumendant ma przymowy
Bońdzci dzielni wy żułnierzy
brońci kraju jak należy
Już pobudki ton
trombka nasza gra
a więc żegnaj matku ma
Żegnaj siostru żegnaj braci
wiem że żałuść w sercach maci
Władzy płakać wam nie broniu
na kuściołach dzwony dzwoniu
Z dala widać już niestety
wieży kuścioła Elżbiety
winc już zbliża si
nam udjazdu czas
a winc żegnam żegnam was
Czemu płaczysz ukochana
Być żołnierzym-rzecz cacana
Mundur z igły guzik błyszczy
pół cytnara mam w tornistrzy
Patrz na tego manlichera
Kużdy żółnirz ni umiera
Wtedy luba łacz
wtedy luba cierp
gdy mnie zgładzi jakiś Serb
Hej kuledzy dajci rency
może was ni ujrzy wiency
może wrócy cienżku ranny
i dustany krzyż drywnianny
Może ma mogiła stani
dzieś daleko na Bałkani
Moży uda si
ży powrócy zdrów
i zobaczy miasto Lwów
Piosenka powstała w lipcu 1914. Była śpiewana do wybuchu II wojny światowej. Znanych jest około 10 wersji tej piosenki.
„Lwowskie dzieci” to żołnierze 30 Pułku Piechoty Austriackiej (Galizisches Infanterieregiment Nr 30). Ten Pułk od 1802 roku stacjonował we Lwowie i Lwów oraz okolice były też terenem uzupełnień poboru do tego Pułku. W 30.Pułku Piechoty Austriackiej służyło ok. 60% Rusinów i ok. 30% Polaków.
Piosenka opisuje moment wyruszenia 26 lipca 1914 roku z koszar i wyjazdu na front bałkański lwowskiego batalionu 30 Pułku Piechoty Austriackiej po ogłoszeniu powszechnej mobilizacji tuż przed wybuchem I wojny światowej. Pułk stacjonował na Cytadeli położonej na wzgórzu o trzech wierzchołkach (Kalecza, Pełczyńska i Szembeka). Na pobliskim, kolejnym wzgórzu stanowiącym dział wód Wisły i Dniestru (zlewni Bałtyku i Morza Czarnego) żegnał żołnierzy w drodze na pobliski Dworzec Główny, strzelisty kościół św. Elżbiety.
Być może słowa napisał piechur tego batalionu żegnający się z rodziną i ze swoim rodzinnym Lwowem. Piosenka nazywana jest też Pieśnią pożegnalną 30. Pułku Piechoty (Dzieci Lwowskich - niem. 30 Galizisches Infanterie Regiment „Schoedler”)
Melodia piosenki pochodzi z operetki Leo Falla (1873–1925) „Księżniczka dolarów” (Die Dollarprinzessin), której prapremiera wiedeńska odbyła się w 1907 roku a warszawska w 1908, po aneksji Bośni i Hercegowiny przez Austrię.
Po wybuchu I wojny światowej piosenka rozpowszechniła się we wszystkich formacjach, w których walczyli lwowiacy. Ulegała licznym przeróbkom, dopisywano nowe zwrotki.